może uczynić. Rozumiem. Jest to naprawdę dużo, w stosunku bowiem do japońskich jachtów ściśle przestrzega się 24-godzinnego terminu. Gorzej niż na parkingu w Los Angeles.<br> Wszyscy usiłują mi pomóc. Kaoru Ogimi, sekretarz NORC, z którym znaliśmy się z San Francisco, gdzie bywał w sprawach żeglarskich, podnosi na nogi całą żeglarską Japonię. Wszyscy przyjaciele z Fujimorim, Miasaką, Suzukim i innym Suzuki o imieniu Ruyataro, również ich przyjaciele i znajomi działają intensywnie, japońskim uporem i takąż przebiegłością.<br> Ja sam, nieco zaskoczony sytuacją, rozważam poważniejsze warianty: zimowanie w Korei, do której jest tuż-tuż, w nieco dalszych Chinach (dlaczego by nie?) lub w