Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
trochę
szorstka, ale czyż nie upiekła własnoręcznie
na moje ostatnie urodziny tortu z jedenastoma zapalonymi świeczkami?...
Czyż nie wyhaftowała mi na gwiazdkę serwetki z napisem:
"Praca jest największym szczęściem"?... Czyż
nie przysłała mi pocztówki z niezapominajkami, na której
dwa gołąbki niosły napis: "Gruss aus Potsdam"?*
I czyż wreszcie nie płakała, żegnając się
ze mną? Widocznie więc kochała mnie jednak. I teraz,
kiedy jej już nie było, żałowałam jej i przypominałam
Jasi, jak wstawała często w nocy, żeby zobaczyć,
czy nie jesteśmy odkryte, i jak uszyła dla Jasi płaszczyk,
aby zrobić mnie i jej niespodziankę. Bo tak już jest
zawsze na świecie
trochę <br>szorstka, ale czyż nie upiekła własnoręcznie <br>na moje ostatnie urodziny tortu z jedenastoma zapalonymi świeczkami?... <br>Czyż nie wyhaftowała mi na gwiazdkę serwetki z napisem: <br>"Praca jest największym szczęściem"?... Czyż <br>nie przysłała mi pocztówki z niezapominajkami, na której <br>dwa gołąbki niosły napis: "Gruss aus Potsdam"?* <br>I czyż wreszcie nie płakała, żegnając się <br>ze mną? Widocznie więc kochała mnie jednak. I teraz, <br>kiedy jej już nie było, żałowałam jej i przypominałam <br>Jasi, jak wstawała często w nocy, żeby zobaczyć, <br>czy nie jesteśmy odkryte, i jak uszyła dla Jasi płaszczyk, <br>aby zrobić mnie i jej niespodziankę. Bo tak już jest <br>zawsze na świecie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego