Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
obejrzał się. Tyrolczyk z malarzem podnosili z ziemi wór. Czynili to z wielkim wysiłkiem. Maniuś pokręcił głową.
"To wcale nie wygląda mi na składak" 3
Mandżaro poszedł do stodoły. Po starej drabinie wspiął się na górę i zakopał w sianie. Ciężko przeżywał rozstanie z chłopcami. Walczył z sobą, by nie zejść na dół i nie pogodzić się z nimi. Był jednak uparty i ambitny. Wnioskował, że gdy wróci skruszony, pozbawią go tytułu nadinspektora, a o tym nie chciał nawet myśleć. Nie zniósłby takiego upokorzenia. Jeżeli ma wrócić do brygady, to z honorem.
Przeróżne myśli błąkały mu się po głowie. Siano, odurzające zapachem szałwii
obejrzał się. Tyrolczyk z malarzem podnosili z ziemi wór. Czynili to z wielkim wysiłkiem. Maniuś pokręcił głową.<br>"To wcale nie wygląda mi na składak" &lt;page nr=104&gt; 3<br>Mandżaro poszedł do stodoły. Po starej drabinie wspiął się na górę i zakopał w sianie. Ciężko przeżywał rozstanie z chłopcami. Walczył z sobą, by nie zejść na dół i nie pogodzić się z nimi. Był jednak uparty i ambitny. Wnioskował, że gdy wróci skruszony, pozbawią go tytułu nadinspektora, a o tym nie chciał nawet myśleć. Nie zniósłby takiego upokorzenia. Jeżeli ma wrócić do brygady, to z honorem.<br>Przeróżne myśli błąkały mu się po głowie. Siano, odurzające zapachem szałwii
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego