Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 21
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
także zimowe szkolenie ratowników i przewodników tatrzańskich w jeździe na nartach. Na fotografiach widać, że do poszukiwań zaginionych używał także psów. Z początku ważnym problemem była kwestia należytego zabezpieczenia finansowego Pogotowia. Zaruski rozwiązał go tworząc w roku 1913, częściowo ze składek społecznych, (pieniądze otrzymał od komisji klimatycznej Zakopanego) tzw. fundusz żelazny Pogotowia, a ratownicy nie pobierali pieniędzy za wyprawy - praca w Pogotowiu była honorowa. Zaruski zajął się także zaopatrzeniem swych ludzi w jak najlepszy sprzęt ratowniczy: ubrania nieprzemakalne (peleryny z batystu Bilrotha lub Mossetiga), czekany (kupowane w sklepie Mizzi Langer w Wiedniu, potem robione w Zakopanem), haki, latarki, kuchenki spirytusowe, na
także zimowe szkolenie ratowników i przewodników tatrzańskich w jeździe na nartach. Na fotografiach widać, że do poszukiwań zaginionych używał także psów. Z początku ważnym problemem była kwestia należytego zabezpieczenia finansowego Pogotowia. Zaruski rozwiązał go tworząc w roku 1913, częściowo ze składek społecznych, (pieniądze otrzymał od komisji klimatycznej Zakopanego) tzw. fundusz żelazny Pogotowia, a ratownicy nie pobierali pieniędzy za wyprawy - praca w Pogotowiu była honorowa. Zaruski zajął się także zaopatrzeniem swych ludzi w jak najlepszy sprzęt ratowniczy: ubrania nieprzemakalne (peleryny z batystu Bilrotha lub Mossetiga), czekany (kupowane w sklepie Mizzi Langer w Wiedniu, potem robione w Zakopanem), haki, latarki, kuchenki spirytusowe, na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego