Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
zagraniczna, która była dotychczas oazą rozwagi, spokoju i porozumienia narodowego, zaczyna wchodzić w ten sam stan rozdrażnienia i miotania się, w jakim tkwi polityka wewnętrzna. Więcej nawet: że inicjatywy i hasła zagraniczne stają się zakładnikiem wewnętrznej, bardzo słabej pozycji rządu. Wprawdzie znajomy politolog tłumaczy, że to reguła: słaby rząd, osaczony zewsząd, szuka gorączkowo sukcesów za granicą. Ale tupanie nogą i dąsy niewiele nam dały, a tylko pogłębiły w kraju nastroje frustracji: że nikt nas nie lubi, nikogo życzliwego nie mamy wokół, ani Francji, ani Niemiec, ani Rosji ani - tego dawniej tak sympatycznego - wujaszka z Ameryki. Drodzy rodacy, spokojnie. Nie jest tak
zagraniczna, która była dotychczas oazą rozwagi, spokoju i porozumienia narodowego, zaczyna wchodzić w ten sam stan rozdrażnienia i miotania się, w jakim tkwi polityka wewnętrzna. Więcej nawet: że inicjatywy i hasła zagraniczne stają się zakładnikiem wewnętrznej, bardzo słabej pozycji rządu. Wprawdzie znajomy politolog tłumaczy, że to reguła: słaby rząd, osaczony zewsząd, szuka gorączkowo sukcesów za granicą. Ale tupanie nogą i dąsy niewiele nam dały, a tylko pogłębiły w kraju nastroje frustracji: że nikt nas nie lubi, nikogo życzliwego nie mamy wokół, ani Francji, ani Niemiec, ani Rosji ani - tego dawniej tak sympatycznego - wujaszka z Ameryki. Drodzy rodacy, spokojnie. Nie jest tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego