Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
pełnym przesady
- Panowie, chyba nie wierzycie... - A jednak - rzekł Antoniusz.
- A jednak - dał się słyszeć chór uroczystych głosów.
Sierżant przesunął czapkę na tył głowy i dłuższy czas tarł czoło.
- A jednak - powtórzył - w tym coś musi być. Panowie, chodźcie ze mną na zamek. Przekonamy się sami...
- Idziemy! Idziemy - odezwały się zewsząd ochocze głosy. Pierścień otaczający ognisko pękł, rozprysnął się na wszystkie strony. Polanę zapełniły ruchliwe cienie.
Antoniusz zbliżył się do studenta w kraciastej koszuli i wspaniałym sombrero na głowie.
- Marek - szepnął - wa1 do chłopców i przeprowadź ich podziemnym przejściem. My idziemy z komendantem na basztę.
Młodzieniec w sombrero podniósł dłoń do
pełnym przesady &lt;page nr=139&gt;<br> - Panowie, chyba nie wierzycie... - A jednak - rzekł Antoniusz.<br> - A jednak - dał się słyszeć chór uroczystych głosów.<br>Sierżant przesunął czapkę na tył głowy i dłuższy czas tarł czoło.<br> - A jednak - powtórzył - w tym coś musi być. Panowie, chodźcie ze mną na zamek. Przekonamy się sami...<br> - Idziemy! Idziemy - odezwały się zewsząd ochocze głosy. Pierścień otaczający ognisko pękł, rozprysnął się na wszystkie strony. Polanę zapełniły ruchliwe cienie.<br>Antoniusz zbliżył się do studenta w kraciastej koszuli i wspaniałym sombrero na głowie.<br> - Marek - szepnął - wa1 do chłopców i przeprowadź ich podziemnym przejściem. My idziemy z komendantem na basztę.<br>Młodzieniec w sombrero podniósł dłoń do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego