Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
gdy w drzwiach alkierza ukazał się stary Deczyński z Kazimierzem. Powitano ich życzliwym pomrukiem i zrobiono miejsce za stołem.
- Moje ludzie! - ozwał się Matus, stateczny, od innych wymowniejszy chłop. Skoro już jest nasz Kaźmirek, trzeba by jakoś za obrządkiem... ano do tej rady, cośmy się zebrali...
- Juści trzeba - ozwały się zewsząd głosy.
- Chodź nam tu - prowadził rzecz Matus - mówili Derkacz, że to pisanie nie pomoże... ale przecie coś robić trzeba, bo, dalibóg! ścierpieć już trudno, tyle tu uciemiężenia naszego ludzkiego! Niechże więc Kaźmirek, co to i nauczony, i przecie urząd sprawuje niechże on nas ta oświeci i powie, jak i co
gdy w drzwiach alkierza ukazał się stary Deczyński z Kazimierzem. Powitano ich życzliwym pomrukiem i zrobiono miejsce za stołem.<br>- Moje ludzie! - ozwał się Matus, stateczny, od innych wymowniejszy chłop. Skoro już jest nasz Kaźmirek, trzeba by jakoś za obrządkiem... ano do tej rady, cośmy się zebrali...<br>- Juści trzeba - ozwały się zewsząd głosy.<br>- Chodź nam tu - prowadził rzecz Matus - mówili Derkacz, że to pisanie nie pomoże... ale przecie coś robić trzeba, bo, dalibóg! ścierpieć już trudno, tyle tu uciemiężenia naszego ludzkiego! Niechże więc Kaźmirek, co to i nauczony, i przecie urząd sprawuje niechże on nas ta oświeci i powie, jak i co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego