tam zaraz, udawaj, że ściga cię tęsknota za domem, za rodzeństwem. I działaj! Tam wiedzą już o tobie towarzysze. Oczekuje cię "Hrabia", chce rozmawiać z tobą Puchewicz - przywódca "Solidarności", ale on w przeciwieństwie do "Hrabiego" jest zbyt ostrożny, boi się dynamitem rozwalać wyorderowanych mierżawców. On zapewne nigdy nie zgodziłby się zgładzić kulą, bombą czy trucizną takiego na przykład szubrawca jak tropiący rewolucjonistów pułkownik żandarmerii Grigorij Sudiejkin.<br><br><br> ...Kunicki w Warszawie żyje jak w gorączce, w walizkach nosi czcionki, drukuje odezwy Partii SocjalnołRewolucyjnej, w pakunkach dźwiga "pomarańcze". Degajew tymczasem w Odessie w konspiracyjnym lokalu zaciera ręce: - No, udało się dowieźć ten wielopudowy bagaż