go tam, na południu, coraz więcej), lecz i wzburzenie ludu, za stołem śpiewano jednak cenzuralnie:<br><br><gap><br><br> W sąsiedniej Polsce, podbitej, lecz niepokornej, śpiewano zapewne podobnie, ale deklamowano po domach inaczej. Zwłaszcza po lekturze Pana Tadeusza Adama Mickiewicza, gdzie podczas uczty Wojski skarży się generałowi Dąbrowskiemu na nowe obyczaje i takie oto zgryźliwości wygłasza:<br><br><gap><br><br>Ale my skomentujemy to także z pewnym przekąsem: że łatwo było wieszczowi naigrywać się ze swojej prowincji litewsko-białoruskiej, samemu "na paryskich brukach" sycąc się francuskimi szampanami, których tamci, spod Nowogródka, nigdy na oczy nawet nie widzieli. Tym bardziej, że w Paryżu kwitło wówczas życie kawiarniane i kabaretowe, a