Prezydent amerykański figlował z pannom, a my musieli słuchać jak i kany. Trza panienke na kolanko i w dupke gołom dłoniom z dziesięć razy! A swojom pyrciom, kieby to nas Olo zrobił, o kruca tyrk! Oj, byłoby było, wyło, tryło... Ale co my biydni lokatorzy ziemecki nasej nojmilsej, wsi nasej zgrzebnej, co my winni, ze musimy takik głupot wysłuchować, a pomiędzy to jesce sama wolność i demokracyjo i zabijanie, co my winni? Cymuz to syćko cynione jest "dlo nasego dobra" , a my tego ani rus nimozemy pojąć, ze takie dobro i takie dogodności wszystko lo nos, małyk, niewdzięcnyk, przypodkowyk osobników!<br>Jezu