Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Abecadło Miłosza
Rok: 1997
na niej profesora Manfreda Kridla - ale za pieniądze Warszawy, czyli bolszewickie. Może, niezależnie od Polonii, przeżyłbym, ale chciałem spróbować przetrwać do lepszych czasów w ambasadzie w Paryżu. Próba nie udała się i znalazłem się we Francji bez pieniędzy i bez pracy.
Widzimy siebie inaczej, niż ludzie nas widzą. Na nic zgrzytanie zębami, widzą tak jak chcą, i koniec. Ryszard Wraga (Niezbrzycki), składając na mnie raporty w amerykańskiej ambasadzie w Paryżu, był moim zdaniem idiotą, bo jako były szef polskiego wywiadu na Wschód powinien był być dostatecznie rozgarnięty, żeby nie podejrzewać, że jestem sowiecką wtyczką, ale szczerze w to wierzył. Dla Polonii
na niej profesora Manfreda Kridla - ale za pieniądze Warszawy, czyli bolszewickie. Może, niezależnie od Polonii, przeżyłbym, ale chciałem spróbować przetrwać do lepszych czasów w ambasadzie w Paryżu. Próba nie udała się i znalazłem się we Francji bez pieniędzy i bez pracy.<br> Widzimy siebie inaczej, niż ludzie nas widzą. Na nic zgrzytanie zębami, widzą tak jak chcą, i koniec. Ryszard Wraga (Niezbrzycki), składając na mnie raporty w amerykańskiej ambasadzie w Paryżu, był moim zdaniem idiotą, bo jako były szef polskiego wywiadu na Wschód powinien był być dostatecznie rozgarnięty, żeby nie podejrzewać, że jestem sowiecką wtyczką, ale szczerze w to wierzył. Dla Polonii
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego