Typ tekstu: Książka
Autor: Gałczyński Konstanty Ildefons
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1994
Lata powstania: 1928-1953
niechaj z niej się uczy swoich baletów.

Teofilowi, gdy się w mieście zmierzchnie,
daję całą uliczkę do szeptów
oraz pewną bramę na Lesznie,
gdzie był kuty w żelazie Neptun,
ale uciekł, bo miał wstręt do miasta.
Teraz w niebie jest spokojna gwiazda.

Wszystkim dobrym cały czar, co wezbrał
na tej ziemi, daję jak alfabet:
pory roku ze złota i srebra
i dzięcioły, i te muszki nawet
wieczorami, wielkim rojem, przy akacjach,
w głębi zorza, z której się nie wraca...

Wierszom moim fosforyczne furie
blaskiem w wertep ciemny i zły -
a mojej Smagłej, mojej Smukłej, mojej Pochmurnej
łzy.

1939

TROSZECZKĘ POMARZYĆ

Ja
niechaj z niej się uczy swoich baletów.<br><br>Teofilowi, gdy się w mieście zmierzchnie,<br>daję całą uliczkę do szeptów<br>oraz pewną bramę na Lesznie,<br>gdzie był kuty w żelazie Neptun,<br>ale uciekł, bo miał wstręt do miasta.<br>Teraz w niebie jest spokojna gwiazda.<br><br>Wszystkim dobrym cały czar, co wezbrał<br>na tej ziemi, daję jak alfabet:<br>pory roku ze złota i srebra<br>i dzięcioły, i te muszki nawet<br>wieczorami, wielkim rojem, przy akacjach,<br>w głębi zorza, z której się nie wraca...<br><br>Wierszom moim fosforyczne furie<br>blaskiem w wertep ciemny i zły -<br>a mojej Smagłej, mojej Smukłej, mojej Pochmurnej<br>łzy.<br><br>1939&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;TROSZECZKĘ POMARZYĆ&lt;/&gt;<br><br>Ja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego