Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 33
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Jan Tylka ma żal do dyrektora PKL-u. Twierdzi, że na pisma, które kieruje do kolejek, nie dostaje odpowiedzi. Uważa, że skoro PKL użytkuje jego teren, powinien inaczej się zachowywać. - Do dzisiaj nie dostałem odpowiedzi w innej sprawie. Tuż obok zjeżdżalni udostępniam swój teren pod trasę snowboardową. Zniszczyli mi tutaj ziemię. Żądam odszkodowania za te zniszczenia gleby. Bez uzgodnienia ze mną zgarnęli warstwę ziemi robiąc z niej nasyp. Jeśli dojdzie do rozmów między nami, chcę i tę sprawę załatwić.
W sobotę dyrektorzy PKL pojawili się na Gubałówce dopiero po kilku godzinach od unieruchomienia zjeżdżalni. Nie doszło jednak do porozumienia. Tylka uważa
Jan Tylka ma żal do dyrektora PKL-u. Twierdzi, że na pisma, które kieruje do kolejek, nie dostaje odpowiedzi. Uważa, że skoro PKL użytkuje jego teren, powinien inaczej się zachowywać. - Do dzisiaj nie dostałem odpowiedzi w innej sprawie. Tuż obok zjeżdżalni udostępniam swój teren pod trasę snowboardową. Zniszczyli mi tutaj ziemię. Żądam odszkodowania za te zniszczenia gleby. Bez uzgodnienia ze mną zgarnęli warstwę ziemi robiąc z niej nasyp. Jeśli dojdzie do rozmów między nami, chcę i tę sprawę załatwić.<br>W sobotę dyrektorzy PKL pojawili się na Gubałówce dopiero po kilku godzinach od unieruchomienia zjeżdżalni. Nie doszło jednak do porozumienia. Tylka uważa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego