Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
usta w grymasie bezsilnej rozpaczy. Przysunęła się bliżej mężczyzny.
- Proszę mi pomóc! - poprosiła. Jej oczy były oczami osieroconej kotki.
Jung zobaczył w nich niezmierzone fale oceanu, bijące w brzegi dalekich wysp. Wielką wodę, z której wyszliśmy i w której się pogrążymy. Wirujący krąg bytu.
- Możesz mi uwierzyć - powiedział biorąc jej zimną dłoń. Tym razem jej nie wyrwała. - Śmierć jest tylko formą przejściową. Trzeba zginąć za życia, aby obudzić się do nowego istnienia.
Inge wsunęła wolną rękę pod stolik. Jung ciągnął niewzruszenie.
- Każdy ma w sobie cień. Złą stronę, którą musi obłaskawić. Jeżeli ją zlekceważy lub o niej zapomni, cień pojawi się
usta w grymasie bezsilnej rozpaczy. Przysunęła się bliżej mężczyzny.<br>- Proszę mi pomóc! - poprosiła. Jej oczy były oczami osieroconej kotki.<br>Jung zobaczył w nich niezmierzone fale oceanu, bijące w brzegi dalekich wysp. Wielką wodę, z której wyszliśmy i w której się pogrążymy. Wirujący krąg bytu.<br>- Możesz mi uwierzyć - powiedział biorąc jej zimną dłoń. Tym razem jej nie wyrwała. - Śmierć jest tylko formą przejściową. Trzeba zginąć za życia, aby obudzić się do nowego istnienia.<br>Inge wsunęła wolną rękę pod stolik. Jung ciągnął niewzruszenie.<br>- Każdy ma w sobie cień. Złą stronę, którą musi obłaskawić. Jeżeli ją zlekceważy lub o niej zapomni, cień pojawi się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego