Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 7.12
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
był też szef agencji Gracjan, pan Jerzy, który za pośrednictwem "Życia Warszawy" pragnął wystosować apel o zaprzestanie rozpijania Mikołajów. - Prawie zawsze, kiedy Mikołaj przychodzi z prezentami do dzieci, ich rodzice oferują mu kieliszeczek na wzmocnienie. A jeśli taki wzmocniony Mikołaj ma jeszcze do obsłużenia kilka domów, to nie może przecież zionąć wódą na dziatwę - martwi się pan Jerzy. W jego agencji wizyta jednego z dwudziestu Mikołajów kosztuje do 200 zł. Ostatnia wizyta przypada zwykle na godz. 22. - Kontynuujemy za to tradycję charytatywnych wizyt Mikołajów w szpitalach i ośrodkach dla chorych dzieci. Nie wszystko przecież można traktować w kategorii zysków - mówi pan
był też szef agencji Gracjan, pan Jerzy, który za pośrednictwem "Życia Warszawy" pragnął wystosować apel o zaprzestanie rozpijania Mikołajów. - Prawie zawsze, kiedy Mikołaj przychodzi z prezentami do dzieci, ich rodzice oferują mu kieliszeczek na wzmocnienie. A jeśli taki wzmocniony Mikołaj ma jeszcze do obsłużenia kilka domów, to nie może przecież zionąć wódą na dziatwę - martwi się pan Jerzy. W jego agencji wizyta jednego z dwudziestu Mikołajów kosztuje do 200 zł. Ostatnia wizyta przypada zwykle na godz. 22. - Kontynuujemy za to tradycję charytatywnych wizyt Mikołajów w szpitalach i ośrodkach dla chorych dzieci. Nie wszystko przecież można traktować w kategorii zysków - mówi pan
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego