Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
się nie układa.
- Słuchaj, ja mu muszę wszystko mówić!
Milczałem. Zrozumiałem, że nie chodzi jej o to, że ten jakiś chłopak ją kontroluje, tylko że bez tłumaczenia nic nie rozumie.
- Jesteśmy nad jeziorem, niebo czerwienieje o zachodzie, daleko nad nami jest takie wielkie, czarne drzewo i nagle ze wszystkich stron zlatują się ptaki, kruki czy wrony, i kraczą. Jest taka straszna cisza i ten krzyk ptaków. I mówię mu: widzisz, co się dzieje? Słyszysz? A on mówi: nic się nie dzieje, coś kracze.
Za oknem coraz ciszej mówił do nas Salzburg i coraz głośniej śpiewały słowiki w parku. W domu naprzeciwko
się nie układa.<br>- Słuchaj, ja mu muszę wszystko mówić!<br>Milczałem. Zrozumiałem, że nie chodzi jej o to, że ten jakiś chłopak ją kontroluje, tylko że bez tłumaczenia nic nie rozumie.<br>- Jesteśmy nad jeziorem, niebo czerwienieje o zachodzie, daleko nad nami jest takie wielkie, czarne drzewo i nagle ze wszystkich stron zlatują się ptaki, kruki czy wrony, i kraczą. Jest taka straszna cisza i ten krzyk ptaków. I mówię mu: widzisz, co się dzieje? Słyszysz? A on mówi: nic się nie dzieje, coś kracze.<br>Za oknem coraz ciszej mówił do nas Salzburg i coraz głośniej śpiewały słowiki w parku. W domu naprzeciwko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego