uchodźcy wypierają Filipińczyków na rynku służby domowej". Rzecz mówi o polskich emigrantach w Hiszpanii. Jak donosi z satysfakcją partyjna gazeta, "autorzy fotoreportażu przedstawiają pracę polskiej służby domowej w najlepszych barwach. Chwalą Polaków za na ogół wysoką inteligencję, ogładę, dobre maniery, kulturę, a nawet dyskrecję". Doprawdy wzruszające, a przecież mogliby nas źle traktować przynajmniej za Samosierrę. I pomyśleć: kiedyś przybyliśmy do Hiszpanii jako szwoleżerowie Napoleona, potem komunardzi, a wszystko skończyło się na służących.<br> Przez siedem lat istniał w Berlinie Zachodnim miesięcznik Pogląd, jak na mój gust nieco za bardzo magazynowy, ale nie było to złe pismo, szczególnie przy braku na tym obszarze pism