prawa do niego, jeżeli nie dajesz się wciągnąć w "czarne dziury" i jeżeli nie oczekujesz dowodów wdzięczności za to, co zrobisz dla "nieporadnej" koleżanki, problem nie wymaga ostrych cięć i wykreślania numerów telefonu. Pamiętaj: obojętne, jak bardzo byś się starała, marne masz szanse na słowo "dziękuję". Nie wynika to ze złej woli "skrzywdzonego przez świat", ale z jego przekonania, że twoim zadaniem jest pomóc. - To mi się po prostu należy - mówi całym sobą. Taka osoba nie jest stracona dla świata i tak jak każdy, ma szansę się zmienić, ale zanim to nastąpi, inicjatywa musi wyjść od niej samej. Nie próbuj, jak żona