Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Głos Pasłęka
Nr: various
Miejsce wydania: Pasłęk
Rok: 2004
od zapachu stajni w naszym majątku, w wysokim pomieszczeniu półmrok, który sprowokował mnie do zadania pytania: "Mamo, a nie kryją się tu przypadkiem jakieś łotry?" Na co krótka odpowiedź: "Dzieciaczku, nie rób z siebie głupca, jesteśmy u bardzo dobrych, kochanych ludzi, a wy macie mi być grzeczne i uprzejme". U żłobu zajmującego całą długość ściany stało kilka bardzo małych, chłopskich koników, kury pętały się pogdakując, rozbrzmiewał wrzask koguta. W tle drzwi, do których prowadziły drewniane schody. W kącie błysk zielonych oczu kota. Głośny szczebiot jaskółek raz po raz wlatujących i wylatujących spod pokrycia dachu. Podczas gdy Badt wyprzęgał konie, mama szła
od zapachu stajni w naszym majątku, w wysokim pomieszczeniu półmrok, który sprowokował mnie do zadania pytania: "Mamo, a nie kryją się tu przypadkiem jakieś łotry?" Na co krótka odpowiedź: "Dzieciaczku, nie rób z siebie głupca, jesteśmy u bardzo dobrych, kochanych ludzi, a wy macie mi być grzeczne i uprzejme". U żłobu zajmującego całą długość ściany stało kilka bardzo małych, chłopskich koników, kury pętały się pogdakując, rozbrzmiewał wrzask koguta. W tle drzwi, do których prowadziły drewniane schody. W kącie błysk zielonych oczu kota. Głośny szczebiot jaskółek raz po raz wlatujących i wylatujących spod pokrycia dachu. Podczas gdy Badt wyprzęgał konie, mama szła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego