Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 1 (149)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
że razem wyprawimy my się na babcię. Andrzej kiedyś zaglądał do niej kilka razy i widział starodawny kuferek, taki do chowania skarbów... - wyjaśnił Piotr B.
Pomówiony o współudział w zbrodni dwudziestoośmioletni Andrzej M. również został aresztowany. Od początku do końca śledztwa nie przyznawał się do winy.
- Piotr wrobił mnie ze złośliwości, bo pokłóciliśmy się i z przyjaciela zrobił mi się wrogiem - zeznał. Podobno poszło o zwrot pieniędzy z zasiłku dla bezrobotnych, jakieś rozliczenia, nie całkiem jasne.
Piotr B., chociaż przyznał się do udziału w napadzie, pomniejszał w nim swoją rolę. Twierdził, że tylko grzebał w kuchni i przyświecał koledze latarką, "żeby
że razem wyprawimy my się na babcię. Andrzej kiedyś zaglądał do niej kilka razy i widział starodawny kuferek, taki do chowania skarbów...&lt;/&gt; - wyjaśnił Piotr B.<br>Pomówiony o współudział w zbrodni dwudziestoośmioletni Andrzej M. również został aresztowany. Od początku do końca śledztwa nie przyznawał się do winy.<br>&lt;q&gt;- Piotr wrobił mnie ze złośliwości, bo pokłóciliśmy się i z przyjaciela zrobił mi się wrogiem&lt;/&gt; - zeznał. Podobno poszło o zwrot pieniędzy z zasiłku dla bezrobotnych, jakieś rozliczenia, nie całkiem jasne.<br>Piotr B., chociaż przyznał się do udziału w napadzie, pomniejszał w nim swoją rolę. Twierdził, że tylko grzebał w kuchni i przyświecał koledze latarką, &lt;q&gt;"żeby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego