ich szatańska magia. Najbardziej zrównoważony racjonalista musi po pewnym czasie poddać się jej nieubłaganemu oddziaływaniu.<br>Niech sobie mędrkowie przywołują do pomocy teorię wielkich liczb, teorię prawdopodobieństwa, wszystkie możliwe filozofie świata. My, gracze, wiemy, że żadna z nich nie potrafi wytłumaczyć osobliwych fenomenów, objawiających się w układach kart, w ich przemyślnej złośliwości, w cyklicznych passach i depassach.<br>Jestem przyrodnikiem, wyznawcą empiriokrytycyzmu i dialektycznego pojmowania zjawisk. A mimo to, albo może właśnie dlatego, przyjąłem za pewnik, że diabelskie siły w tym jednym jedynym wypadku dochodzą do głosu.<br>Różne istnieją wersje o powstaniu kart. Wynalezienie ich przypisuje się Chaldejczykom, Egipcjanom, Żydom, Cyganom. Najbliżsi jednak