Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
była godzina, pewnie koło czwartej, kiedy zaczął koncert ten pijak; bracie, facet z otwartego okna w bloku naprzeciwko wykrzykiwał do kogoś, najpewniej nieobecnego: "ty kurwo", ale z tych dwóch słów potrafił skomponować długą pieśń, modlitwę, chorał, nie wiem, jak to nazwać. Wsłuchaj się, wysil wyobraźnię - cisza przedświtu i nagle głuche, złowieszcze stęknięcie: ty kurwo! - pauza, echo przebrzmiało - i w zupełnie innej tonacji błagalnie, jakby wołał: "o, pani moja!" - kurwo ty!
Wszystko tam było:
ty kurwo! - piskliwie, histerycznie
kurwo ty! - ze smutkiem i politowaniem
ty kurwo? - pytająco i podejrzliwie
kurwo ty! - nieomal uroczyście
ty kurwo! - z najwyższą pogardą.
ty kurwo, ty kurwo
była godzina, pewnie koło czwartej, kiedy zaczął koncert ten pijak; bracie, facet z otwartego okna w bloku naprzeciwko wykrzykiwał do kogoś, najpewniej nieobecnego: "ty kurwo", ale z tych dwóch słów potrafił skomponować długą pieśń, modlitwę, chorał, nie wiem, jak to nazwać. Wsłuchaj się, wysil wyobraźnię - cisza przedświtu i nagle głuche, złowieszcze stęknięcie: ty kurwo! - pauza, echo przebrzmiało - i w zupełnie innej tonacji błagalnie, jakby wołał: "o, pani moja!" - kurwo ty!<br>Wszystko tam było:<br>ty kurwo! - piskliwie, histerycznie<br>kurwo ty! - ze smutkiem i politowaniem<br>ty kurwo? - pytająco i podejrzliwie<br>kurwo ty! - nieomal uroczyście<br>ty kurwo! - z najwyższą pogardą.<br>ty kurwo, ty kurwo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego