Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
w tym i na to ostateczne...
Na początku było jak podczas pożaru lub powodzi. Drogą biegnącą obok domu Murki przewalał się tłum wojska, sprzęt i uciekinierzy. W obliczu jakiegoś wspólnego zła zapomina się o tym, co stanowi różnicę. Jedynym celem było teraz uciec jak najszybciej i jak najdalej. Potem przyszła złowroga cisza.
Po pierwszej fali przychodziły następne. Ci ostatni już nie spieszyli się, rozglądali się, zawierali dziwne znajomości, wchodzili w różne kontakty. Na widocznych miejscach pojawiły się niewprawnie, jakby w pośpiechu namalowane gwiazdy Syjonu. Także na drzwiach domu Murki. Nie z gatunku szczęśliwych, tych, co miały chronić przed zagładą. Teraz nie
w tym i na to ostateczne...<br>Na początku było jak podczas pożaru lub powodzi. Drogą biegnącą obok domu Murki przewalał się tłum wojska, sprzęt i uciekinierzy. W obliczu jakiegoś wspólnego zła zapomina się o tym, co stanowi różnicę. Jedynym celem było teraz uciec jak najszybciej i jak najdalej. Potem przyszła złowroga cisza.<br>Po pierwszej fali przychodziły następne. Ci ostatni już nie spieszyli się, rozglądali się, zawierali dziwne znajomości, wchodzili w różne kontakty. Na widocznych miejscach pojawiły się niewprawnie, jakby w pośpiechu namalowane gwiazdy Syjonu. Także na drzwiach domu Murki. Nie z gatunku szczęśliwych, tych, co miały chronić przed zagładą. Teraz nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego