się starannie niszczyło. To jedno ocalało właśnie dlatego, że było niewyraźne. Jest to zdjęcie z jakiegoś przyjęcia, przy stole. Jest na nim moja matka i babka. Kazałam je powiększyć, bo chciałam zobaczyć ich twarze, ale żadnych rysów nie udało się wydobyć, tylko sylwetki zostały. Matka, jak wszyscy twierdzą, była do złudzenia podobna do Julie Christie, tak że mój ojciec nie mógł wysiedzieć na tym filmie według Pasternaka, jak to się nazywało - Doktor Żywago - i w połowie wyszedł. Matka była jasną blondynką, naturalną, nie tlenioną, i miała niebieskie oczy. Ja też miałam jasne włosy, kiedy byłam mała, ale potem mi pociemniały. Pewien