Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 14.06
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
o dopuszczenie do śmierci pacjenta. Jan K. zmarł, bo lekarz nie zlecił specjalistycznych badań.

W lipcu ubiegłego roku do szpitala przy ul. Dekerta trafił Jan N. Dyżurującemu na oddziale ratunkowym Grzegorzowi K. skarżył się na bóle w klatce piersiowej. Lekarz zlecił EKG i pobranie krwi. Tego samego dnia Jan N. zmarł z powodu tętniaka aorty. - Gdyby pacjenta przebadali specjaliści, prawdopodobnie tętniak zostałby odkryty. Akt oskarżenia opiera się na opinii biegłych lekarzy. Grzegorz K. naraził pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia - mówi prokurator Dariusz Domarecki, rzecznik gorzowskiej prokuratury. Oskarżony lekarz nie przyznaje się do winy. Grozi mu do roku wiezienia.



Chcą do
o dopuszczenie do śmierci pacjenta. Jan K. zmarł, bo lekarz nie zlecił specjalistycznych badań. &lt;/&gt;<br><br>W lipcu ubiegłego roku do szpitala przy ul. Dekerta trafił Jan N. Dyżurującemu na oddziale ratunkowym Grzegorzowi K. skarżył się na bóle w klatce piersiowej. Lekarz zlecił EKG i pobranie krwi. Tego samego dnia Jan N. zmarł z powodu tętniaka aorty. - Gdyby pacjenta przebadali specjaliści, prawdopodobnie tętniak zostałby odkryty. Akt oskarżenia opiera się na opinii biegłych lekarzy. Grzegorz K. naraził pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia - mówi prokurator Dariusz Domarecki, rzecznik gorzowskiej prokuratury. Oskarżony lekarz nie przyznaje się do winy. Grozi mu do roku wiezienia.<br>&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news"&gt;&lt;tit&gt;<br>Chcą do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego