Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
dla związku: możecie wypalić się nawet w miesiąc i nie będziecie potrafili później wrócić do codzienności, która jest przecież osią rzeczywistości. Wyobrażasz sobie szaleńczych kochanków zeskrobujących przypalone mleko z garnka albo zawzięcie kłócących się w sklepie o kilogram zgniłych ziemniaków?

Jeszcze nie teraz, jeszcze nie tu

Przeciwieństwem gry w pożar zmysłów jest gra w przeciąganie. Znacie się już miesiąc albo dwa i ze zniecierpliwieniem konstatujesz, że znajomość utknęła w martwym punkcie. Randki, randki, randki, wciąż według schematu: kino, kawiarnia, spacer. On ci patrzy w oczy, ewentualnie muśnie twoje plecy przy podawaniu płaszcza. Po miesiącu zdecyduje się na pierwszy pocałunek, w jak
dla związku: możecie wypalić się nawet w miesiąc i nie będziecie potrafili później wrócić do codzienności, która jest przecież osią rzeczywistości. Wyobrażasz sobie szaleńczych kochanków zeskrobujących przypalone mleko z garnka albo zawzięcie kłócących się w sklepie o kilogram zgniłych ziemniaków? <br><br>&lt;tit&gt;Jeszcze nie teraz, jeszcze nie tu&lt;/&gt;<br><br>Przeciwieństwem gry w pożar zmysłów jest gra w przeciąganie. Znacie się już miesiąc albo dwa i ze zniecierpliwieniem konstatujesz, że znajomość utknęła w martwym punkcie. Randki, randki, randki, wciąż według schematu: kino, kawiarnia, spacer. On ci patrzy w oczy, ewentualnie muśnie twoje plecy przy podawaniu płaszcza. Po miesiącu zdecyduje się na pierwszy pocałunek, w jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego