Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.04 (3)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
kamienicy każdy urzędnik powie: "Teraz to nie, ale od rana w poniedziałek to już gwarantuję...". Jakby kamienicy dach odpadł np. w poniedziałek, to by się wzięli do roboty nie we wtorek, ale np. w piątek, "bo do weekendu to my już na pewno...".
Określenie "następnego dnia" nic w Warszawie nie znaczy. Liczy się wyłącznie "przed świętami" lub "po świętach", "do wakacji" lub "po wakacjach". I tak dalej, i tak dalej. Jeśli chcemy, żeby coś w mieście naprawiono nie za miesiąc, tylko jutro, to dziś trzeba natychmiast ogłosić dzień wolny. Bo "jak tylko skończymy świętować, to my od razu...".
JAN DOMANIEWSKI

Nie
kamienicy każdy urzędnik powie: "Teraz to nie, ale od rana w poniedziałek to już gwarantuję...". Jakby kamienicy dach odpadł np. w poniedziałek, to by się wzięli do roboty nie we wtorek, ale np. w piątek, "bo do weekendu to my już na pewno...". <br>Określenie "następnego dnia" nic w Warszawie nie znaczy. Liczy się wyłącznie "przed świętami" lub "po świętach", "do wakacji" lub "po wakacjach". I tak dalej, i tak dalej. Jeśli chcemy, żeby coś w mieście naprawiono nie za miesiąc, tylko jutro, to dziś trzeba natychmiast ogłosić dzień wolny. Bo "jak tylko skończymy świętować, to my od razu...".<br>&lt;au&gt;JAN DOMANIEWSKI&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art" sub="home"&gt;&lt;tit&gt;Nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego