Typ tekstu: Książka
Autor: Wolanowski Lucjan
Tytuł: Upał i gorączka
Rok: 1996
Czci się pamięć dzieci, które zmarły w niemowlęctwie, i ludzi, którzy żyli długo. Już od dwóch dni moczy się ryż w wodzie z rzeki, czekają dzbany z winem lub może wódką, bo trudno mi dopasować właściwą nazwę do piekielnego trunku, jaki tu pędzą z ryżu.
Po południu ruszamy z procesją znad rzeki, hałas gongów i bębnów ma powiadomić duchy, że szykuje się dla nich uczta. Przed wejściem do "długiego domu" mistrz ceremonii w stroju z piór dzikich ptaków woła głośno:
- Powitajcie tych gości, powitajcie ich z szacunkiem!
Wstępujemy po chybotliwym pniu na werandę, gdzie dziewczęta przyklękając częstują nas czarkami wina. Nie
Czci się pamięć dzieci, które zmarły w niemowlęctwie, i ludzi, którzy żyli długo. Już od dwóch dni moczy się ryż w wodzie z rzeki, czekają dzbany z winem lub może wódką, bo trudno mi dopasować właściwą nazwę do piekielnego trunku, jaki tu pędzą z ryżu.<br> Po południu ruszamy z procesją znad rzeki, hałas gongów i bębnów ma powiadomić duchy, że szykuje się dla nich uczta. Przed wejściem do "długiego domu" mistrz ceremonii w stroju z piór dzikich ptaków woła głośno:<br> - Powitajcie tych gości, powitajcie ich z szacunkiem!<br> Wstępujemy po chybotliwym pniu na werandę, gdzie dziewczęta przyklękając częstują nas czarkami wina. Nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego