Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
załatwiał za niego pomniejsze sprawy. Wybierał młodych, przystojnych ludzi, którymi się opiekował. Parę razy przybył do Krakowa, aby stąd z kilkoma, a może z jednym, ruszyć na piechotę do Zakopanego. Miał już trochę lat i takie eskapady dziwiły mnie bardzo, lecz nie wypowiadałem się na ten temat, gdyż wszelkie moje znaki zapytania pozostałyby prawdopodobnie bez wiarygodnej odpowiedzi.
Czy rzeczywiście były to piesze wędrówki, czy to się tylko tak pięknie nazywało, tego nie sprawdzałem. W każdym razie plany, jakie snuł przed każdą wycieczką, wskazywały, że nie obawia się trudów i jest w pełni sił, aby pokonać pieszo sto kilometrów trasy.
Okres jego prezesury
załatwiał za niego pomniejsze sprawy. Wybierał młodych, przystojnych ludzi, którymi się opiekował. Parę razy przybył do Krakowa, aby stąd z kilkoma, a może z jednym, ruszyć na piechotę do Zakopanego. Miał już trochę lat i takie eskapady dziwiły mnie bardzo, lecz nie wypowiadałem się na ten temat, gdyż wszelkie moje znaki zapytania pozostałyby prawdopodobnie bez wiarygodnej odpowiedzi.<br>Czy rzeczywiście były to piesze wędrówki, czy to się tylko tak pięknie nazywało, tego nie sprawdzałem. W każdym razie plany, jakie snuł przed każdą wycieczką, wskazywały, że nie obawia się trudów i jest w pełni sił, aby pokonać pieszo sto kilometrów trasy.<br>Okres jego prezesury
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego