Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Gyubal Wahazar
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1921
barona Vessanyi, który uratował ci życie
i zginął. Dwa lata za to byłam twoją wychowanicą.
Przecież ty jesteś Maciej de Korbowa.
WAHAZAR
Może nim byłem i może to jest wszystko prawda, ale nie
ma to nic do rzeczy. Przekreśliłem moją przeszłość zupełnie.
Proszę dalej.
RYPMANN
Tak, pani, Jego Jedyność nie znosi w tym stanie zdrowia
żadnych wspomnień.
SCABROSA
A więc dobrze. Chodzi o to, że córka moja uparła się
Gwałt gwałtem, aby być damą dworu Waszej Jedyności. Chodź,
Świntusia. Przywitaj się z dziadzią.
WAHAZAR
do Świntusi
Chodź dzieciątko. Bardzo mnie cieszy, że jesteś taka
rozsądna.


SCABROSA
wściekła
Tak, demonicznych kobiet nie
barona Vessanyi, który uratował ci życie<br>i zginął. Dwa lata za to byłam twoją wychowanicą.<br>Przecież ty jesteś Maciej de Korbowa.<br>WAHAZAR<br>Może nim byłem i może to jest wszystko prawda, ale nie<br>ma to nic do rzeczy. Przekreśliłem moją przeszłość zupełnie.<br>Proszę dalej.<br>RYPMANN<br>Tak, pani, Jego Jedyność nie znosi w tym stanie zdrowia<br>żadnych wspomnień.<br>SCABROSA<br>A więc dobrze. Chodzi o to, że córka moja uparła się<br>Gwałt gwałtem, aby być damą dworu Waszej Jedyności. Chodź,<br>Świntusia. Przywitaj się z dziadzią.<br>WAHAZAR<br>do Świntusi<br>Chodź dzieciątko. Bardzo mnie cieszy, że jesteś taka<br>rozsądna.<br><br>&lt;gap&gt;<br>SCABROSA<br>wściekła<br>Tak, demonicznych kobiet nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego