Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
Gdy otworzył drzwi wejściowe, znowu poruszyło się w nim coś w rodzaju palącego wstydu, ale teraz dość szybko i, rzec można, wprawnie pozbawił się tego uczucia.
- Muszę wiedzieć! Za wszelką cenę muszę wiedzieć! - powtarzał w porywie przesądnej ciekawości. Miał przeświadczenie, że gdyby raz się dowiedział, kim była w istocie jego żona, wyleczyłby się ze swojej namiętności.
- Słuchaj, Gold - rzekł ochryple - pójdziesz naprzód i zapukasz do drzwi.
W klatce schodowej czuć było wilgocią i świeżą farbą. Do tego zapachu przyłączył się jakiś inny, słodkawy i śmiertelny, lecz Widmar już nie zwracał na to uwagi.
- Pójdziesz naprzód! - i popchnął krawca z tyłu, ale
Gdy otworzył drzwi wejściowe, znowu poruszyło się w nim coś w rodzaju palącego wstydu, ale teraz dość szybko i, rzec można, wprawnie pozbawił się tego uczucia.<br>- Muszę wiedzieć! Za wszelką cenę muszę wiedzieć! - powtarzał w porywie przesądnej ciekawości. Miał przeświadczenie, że gdyby raz się dowiedział, kim była w istocie jego żona, wyleczyłby się ze swojej namiętności.<br>- Słuchaj, Gold - rzekł ochryple - pójdziesz naprzód i zapukasz do drzwi.<br>W klatce schodowej czuć było wilgocią i świeżą farbą. Do tego zapachu przyłączył się jakiś inny, słodkawy i śmiertelny, lecz Widmar już nie zwracał na to uwagi.<br>- Pójdziesz naprzód! - i popchnął krawca z tyłu, ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego