Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
Sytuacja "Drogi" była zresztą niewyraźna do tego stopnia, że Góra zaproponował mu cichcem, by "pożyczył" mu jeszcze paru kolegów.
"ŤPożyczyćť, - zastanawiał się Jerzy - Kolumb, oczywiście, odpada." Nie chciał, nie umiał myśleć o jego dramacie. Zdawało mu się, że wszelkie współczucie dla kolegi urąga Alinie. Jak mógł, jak mógł mając taką żonę związać się z tą nieszczęśliwą Baśką! 0 rezultat małżeństw robionych na zasadzie: wszystko jedno, i tak nie przeżyjemy, po co sobie utrudniać życie. Ile, razy myślał o tej sprawie, całe jego współczucie zabierała nie tragiczna ofiara gestapo, nie osamotniony przyjaciel, ale ona - Alina. Współczucie jakieś, zresztą złe, perfidne, wyrachowanie liczące
Sytuacja "Drogi" była zresztą niewyraźna do tego stopnia, że Góra zaproponował mu cichcem, by "pożyczył" mu jeszcze paru kolegów.<br>"ŤPożyczyćť, - zastanawiał się Jerzy - Kolumb, oczywiście, odpada." Nie chciał, nie umiał myśleć o jego dramacie. Zdawało mu się, że wszelkie współczucie dla kolegi urąga Alinie. Jak mógł, jak mógł mając taką żonę związać się z tą nieszczęśliwą Baśką! 0 rezultat małżeństw robionych na zasadzie: wszystko jedno, i tak nie przeżyjemy, po co sobie utrudniać życie. Ile, razy myślał o tej sprawie, całe jego współczucie zabierała nie tragiczna ofiara gestapo, nie osamotniony przyjaciel, ale ona - Alina. Współczucie jakieś, zresztą złe, perfidne, wyrachowanie liczące
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego