francuskiego górnika niewiele zostało przekazów. Listy, opisujące jego pierwsze zetknięcie z ciężką pracą w kopalni, z groszowymi zarobkami, z pierwszymi strajkami, w których Wacek w swoim lubelsko-francuskim narzeczu staje się agitatorem i organizatorem, wreszcie opisujące drogę do szeregów Komunistycznej Partii Francji, jak i wszystkie inne, mające akcenty polityczne - musiały zostać zniszczone w czasie okupacji hitlerowskiej. Wiadomo tylko, że już w początkach lat trzydziestych jest członkiem KPF w St. Etienne w Departamencie Loary. Z paru zachowanych listów przytoczę ustępy może mało istotne, ale ważne, bo istniejące, bo stanowiące jakby tkankę codzienności życia.<br><br> Pierwszy list i dwie załączone w nim fotografie, które się