Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
sunął powoli, szepcąc "Elciu...", wyciągając ramiona. Jadwiga chciała go podnieść... Odtrącił.
- Puśćcie - jąkał. - Ja muszą zapytać, ja przyniosłem...
W trzęsących się rękach migała chustka, zawiązana w supeł, i gamasz włóczkowy...
- Puśćcie... Ja jeszcze zapytam.
Doktor z Pawłem dali mu wreszcie rady, uprowadzili na sofę.
Tymczasem powieki opadły same na zdumione źrenice.
Uczyniło się cicho. Jeszcze ciszej niż wtenczas, kiedy pośród strasznego milczenia serce Róży śpieszyło do kresu. Wszyscy zapadli w przeszłość: teraz dopiero słyszeli wyraźnie słowa, których Róża - złych i dobrych - wyrzekła tyle w ciągu minionego dnia. Słuchali - każdy osobnym uczuciem - tego, co każdemu było przeznaczone.
Nie rozumieli chaotycznych słów. Ale
sunął powoli, szepcąc "Elciu...", wyciągając ramiona. Jadwiga chciała go podnieść... Odtrącił.<br>- Puśćcie - jąkał. - Ja muszą zapytać, ja przyniosłem...<br>W trzęsących się rękach migała chustka, zawiązana w supeł, i &lt;orig&gt;gamasz&lt;/&gt; włóczkowy...<br>- Puśćcie... Ja jeszcze zapytam.<br>Doktor z Pawłem dali mu wreszcie rady, uprowadzili na sofę.<br>Tymczasem powieki opadły same na zdumione źrenice.<br>Uczyniło się cicho. Jeszcze ciszej niż wtenczas, kiedy pośród strasznego milczenia serce Róży śpieszyło do kresu. Wszyscy zapadli w przeszłość: teraz dopiero słyszeli wyraźnie słowa, których Róża - złych i dobrych - wyrzekła tyle w ciągu minionego dnia. Słuchali - każdy osobnym uczuciem - tego, co każdemu było przeznaczone.<br>&lt;page nr=207&gt; Nie rozumieli chaotycznych słów. Ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego