serwisem komputerowym, a ona była zatrudniona jako sekretarka czy raczej asystentka szefa. Ładna, zgrabna, inteligentna i do tego nieźle znająca język angielski dziewczyna od razu wpadła mu w oko, ale musiał ostro rywalizować z szefem, żeby zdobyć ją wyłącznie dla siebie. W końcu uciekł się do sposobu starego jak świat: zrobił jej dziecko. Wtedy zgodziła się wyjść za niego za mąż, ale oboje musieli odejść z firmy, w której pracowali. W N. nie było łatwo o posadę. Ostatecznie zdecydowali, że on założy własną firmę komputerową, a ona zajmie się domem, mężem i dzieckiem.<br>Po urodzeniu ich córeczki Iwonki, wszystko się między