Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: A jak królem, a jak katem będziesz
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1968
koronę, przechyliłem się niemal do samej ziemi i wciągnąłem w jabłoń sołtysównę.
Teraz we dwójkę, ona po jednej gałęzi, a ja po drugiej, leźliśmy jak odpustowe niedźwiedzie na dach domu.
Sołtysówna powiadała, że na dachu jabłka są najźralsze.
Soczyste, pełne światła, z poruszoną w rdzeniu pestką, a równocześnie zimne jak źródlana woda.
A takie jabłka najbardziej się nadają na nadzienie weselnego placka.
Z gałęzi, które pod naszym ciężarem weszły głęboko w zbutwiałą strzechę, sypały się jabłka.
Te spadające jabłka, toczące się po kitkach, wypłoszyły jak łasice lub kuny gnieżdżące się w strzesze wróble i nietoperze.
Krążyło to drobiastwo wokół nas, wróble
koronę, przechyliłem się niemal do samej ziemi i wciągnąłem w jabłoń sołtysównę.<br> Teraz we dwójkę, ona po jednej gałęzi, a ja po drugiej, leźliśmy jak odpustowe niedźwiedzie na dach domu.<br> Sołtysówna powiadała, że na dachu jabłka są najźralsze.<br> Soczyste, pełne światła, z poruszoną w rdzeniu pestką, a równocześnie zimne jak źródlana woda.<br> A takie jabłka najbardziej się nadają na nadzienie weselnego placka.<br> Z gałęzi, które pod naszym ciężarem weszły głęboko w zbutwiałą strzechę, sypały się jabłka.<br> Te spadające jabłka, toczące się po kitkach, wypłoszyły jak łasice lub kuny gnieżdżące się w strzesze wróble i nietoperze.<br> Krążyło to drobiastwo wokół nas, wróble
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego