Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
Że teraz nie może spartolić czasu tak lekkomyślnie. Każdego dnia cieszyć się będzie swoją młodością. Dla niej poświęci wszystko - nawet miłość i prawdę. Bo cóż one warte, gdy Zygmunt - uwolniony od wszelkiej udręki - będzie się budzić i zasypiać w objęciach wiecznego teraz!
Czekał na tę chwilę, która w letnim przesileniu zrówna dzień z nocą, zagarnie niewykorzystane godziny czerwca. Już jutro odwróci klepsydrę czasu.
Dochodziła dwunasta. Nad kamienicę podpłynęły czarne, ogromne obłoki. Nie były to jednak chmury północne, wschodnie też nie. Błyszczały wilgotnymi cielskami i wydawały z siebie melodyjny, cichy śpiew. Nie znał jeszcze takich, widział je po raz pierwszy, choć dźwięki, jakie wydawały z
Że teraz nie może spartolić czasu tak lekkomyślnie. Każdego dnia cieszyć się będzie swoją młodością. Dla niej poświęci wszystko - nawet miłość i prawdę. Bo cóż one warte, gdy Zygmunt - uwolniony od wszelkiej udręki - będzie się budzić i zasypiać w objęciach wiecznego teraz!<br>Czekał na tę chwilę, która w letnim przesileniu zrówna dzień z nocą, zagarnie niewykorzystane godziny czerwca. Już jutro odwróci klepsydrę czasu.<br>Dochodziła dwunasta. Nad kamienicę podpłynęły czarne, ogromne obłoki. Nie były to jednak chmury północne, wschodnie też nie. Błyszczały wilgotnymi cielskami i wydawały z siebie melodyjny, cichy śpiew. Nie znał jeszcze takich, widział je po raz pierwszy, choć dźwięki, jakie wydawały z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego