Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
Dorotą na kanapkę na lewo

A teraz chodźmy dalej pić i zażywać ten cudowny środek, pozwalający uniknąć dramatów życiowych albo też odłożyć dramat na czas nieograniczony.
Zapędza towarzystwo do sali i sam tam wchodzi. Dorota klęka przy trupie Matki. Nagle prawa ręka trupa, złożona na piersi, opada na ziemię. Dorota zrywa się z krzykiem. Wszyscy znowu wpadają ze sali z kieliszkami i kanapkami
w rękach. Niektórzy żują
LEON
Co tam znowu się stało?
DOROTA
A bo nic; ręka jaśnie pani spadła i tak się przelękłam!
LEON
No to na drugi raz proszę nas nie straszyć głupstwami. Jaśnie pani nie żyje na pewno
Dorotą na kanapkę na lewo<br>&lt;page nr=227&gt;<br>A teraz chodźmy dalej pić i zażywać ten cudowny środek, pozwalający uniknąć dramatów życiowych albo też odłożyć dramat na czas nieograniczony.<br> Zapędza towarzystwo do sali i sam tam wchodzi. Dorota klęka przy trupie Matki. Nagle prawa ręka trupa, złożona na piersi, opada na ziemię. Dorota zrywa się z krzykiem. Wszyscy znowu wpadają ze sali z kieliszkami i kanapkami<br> w rękach. Niektórzy żują<br> LEON<br>Co tam znowu się stało?<br> DOROTA<br>A bo nic; ręka jaśnie pani spadła i tak się przelękłam!<br> LEON<br>No to na drugi raz proszę nas nie straszyć głupstwami. Jaśnie pani nie żyje na pewno
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego