Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Nasze srebra
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1972
będziesz wiedziała co i jak. Jak wróbelki.
KLARA chwyta go za rękę Nie. Oh... zostaw... Nie... Puść. Nie taaaam.
ANTEK kładzie ją na kanapę.
KLARA jakby naraz pojęła cały ciężar mężczyzny, zawoła Nie-nieeee! (krzyczy) Nie chcę! Aaaa!
ANTEK próbuje jej zatkać usta. Szamotanie Ci-choooo.
KLARA krzyczy Puść!
ANTEK zrywając się To tak wygląda to twoje ,,będziemy razem, razem!" Odpychasz cudzoziemca... bo bez rodziny i bez posady! Bo masz już innego z posadą... takiego, co zęby na noc do szklanki chowa... że może na rano... w ogórki się przemienią... w morde jebane! (cofając się, strąca z komody mosiężną łuskę z
będziesz wiedziała co i jak. Jak wróbelki.<br>KLARA chwyta go za rękę Nie. Oh... zostaw... Nie... Puść. Nie taaaam.<br>ANTEK kładzie ją na kanapę.<br>KLARA jakby naraz pojęła cały ciężar mężczyzny, zawoła Nie-nieeee! (krzyczy) Nie chcę! Aaaa!<br>ANTEK próbuje jej zatkać usta. Szamotanie Ci-choooo.<br>KLARA krzyczy Puść!<br>ANTEK zrywając się To tak wygląda to twoje ,,będziemy razem, razem!" Odpychasz cudzoziemca... bo bez rodziny i bez posady! Bo masz już innego z posadą... takiego, co zęby na noc do szklanki chowa... że może na rano... w ogórki się przemienią... w morde jebane! (cofając się, strąca z komody mosiężną łuskę z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego