Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 02.09
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
ale czasami niestety też nad cudzymi nerwami.
Panowanie nad własnymi nerwami nie przychodzi mi łatwo, zwłaszcza gdy w autobusie jestem tratowana przez pędzących do wolnych miejsc współpasażerów albo kiedy na przystanku spóźniony autobus ochlapie mnie od stóp po blond głowę brunatną wodą z kałuży. Wtedy zaciskam zęby i panuję nad zszarganymi nerwami. Ale co zrobić, gdy ktoś obok wcale się tak jak ja nie stara? I na przykład, jak wspomniany wcześniej związkowiec, rzuca się na nas z nożem. Cóż, wtedy musimy zapanować nad jego nerwami! Najlepiej prawym prostym, lewym sierpowym i sprawnie założonym Nelsonem. A jeżeli jesteśmy niewielkiego wzrostu, raczej słabi
ale czasami niestety też nad cudzymi nerwami.<br>Panowanie nad własnymi nerwami nie przychodzi mi łatwo, zwłaszcza gdy w autobusie jestem tratowana przez pędzących do wolnych miejsc współpasażerów albo kiedy na przystanku spóźniony autobus ochlapie mnie od stóp po blond głowę brunatną wodą z kałuży. Wtedy zaciskam zęby i panuję nad zszarganymi nerwami. Ale co zrobić, gdy ktoś obok wcale się tak jak ja nie stara? I na przykład, jak wspomniany wcześniej związkowiec, rzuca się na nas z nożem. Cóż, wtedy musimy zapanować nad jego nerwami! Najlepiej prawym prostym, lewym sierpowym i sprawnie założonym Nelsonem. A jeżeli jesteśmy niewielkiego wzrostu, raczej słabi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego