Typ tekstu: Książka
Autor: Fiedler Arkady
Tytuł: Dywizjon 303
Rok: 1942
dokoła jego samolotu działo się wielkie misterium pieczołowitości i obowiązku: nieustanna opieka mechaników. W chwili startu mechanicy dostarczali mu maszynę, na której polegać mógł bezwzględnie, nieomylnie, i wiara ta w niezawodność broni stawała się rękojmią jego zwycięstwa.

Gdy myśliwiec wracał z walki, a miał powodzenie, obwieszczał swym mechanikom radosną nowinę zuchwałą beczką wykręconą nad ich głowami. To był dla nich znak i jakoby hołd. Gdy w chwilę później samolot kołował, dla nich przeznaczony był podniesiony kciuk i roześmiana twarz myśliwca. Im przypadały jego pierwsze wrażenia z walki i - rzecz dziwna - ich to rozpierały największa duma, zadowolenie i szczęście. Jak gdyby sami
dokoła jego samolotu działo się wielkie misterium pieczołowitości i obowiązku: nieustanna opieka mechaników. W chwili startu mechanicy dostarczali mu maszynę, na której polegać mógł bezwzględnie, nieomylnie, i wiara ta w niezawodność broni stawała się rękojmią jego zwycięstwa.<br><br>Gdy myśliwiec wracał z walki, a miał powodzenie, obwieszczał swym mechanikom radosną nowinę zuchwałą beczką wykręconą nad ich głowami. To był dla nich znak i jakoby hołd. Gdy w chwilę później samolot kołował, dla nich przeznaczony był podniesiony kciuk i roześmiana twarz myśliwca. Im przypadały jego pierwsze wrażenia z walki i - rzecz dziwna - ich to rozpierały największa duma, zadowolenie i szczęście. Jak gdyby sami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego