stanu. Obok pomnika zobaczył jakąś skuloną postać i odgadł, że to policjant. W istocie, posterunkowy, założywszy ręce w rękawy, stał zgarbiony, szukając ukrycia za brązowym posągiem. W następnym momencie wszystko zginęło w ciemnościach i w przeraźliwym poświście mknących mgieł. Krawiec zrobił jeszcze krok naprzód i wtem natknął się na prawie zupełnie wywrócony słup telegraficzny. Zorientował się, że znajduje się obok willi, w której tego piątku elektrotechnik Izaak Gold zakładał instalację elektryczną. Krawiec Gold ominął słup, odskoczył w kierunku sztachet, niebo się ponownie rozjaśniło i krawiec zobaczył, jak leciały na niego nici jakiejś olbrzymiej czarnej pajęczyny. Odruchowo wyciągnął rękę, aby tę pajęczynę