Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Wielbłąd na stepie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1978
porucznik nie wyszedł przygwożdżony rotmistrzowskim: zostać! Przez zamknięte drzwi słychać było, jak rotmistrz go beształ bez umiaru. Sekretarka wysilała całą swoją sympatię i łagodność, gdy nie padało na nią oko szefa, ale nie umiała powiedzieć nic pocieszającego, bo rzeczywiście rozwiązał się worek z kobietami i dziećmi, co dzień nowe gromady zwalały się na Taszkient i nie było dla nich ani dachu nad głową, ani chleba. Radziła, aby nie tracić czasu na daremne próby uzyskania czegokolwiek od wojska, tylko zaciągnąć się do zbiorów bawełny w jakimś z kołchozów na prowincji, i wyjaśniła dokładnie, którędy trafić na pewien plac w mieście, tam, gdzie rekrutują
porucznik nie wyszedł przygwożdżony rotmistrzowskim: zostać! Przez zamknięte drzwi słychać było, jak rotmistrz go beształ bez umiaru. Sekretarka wysilała całą swoją sympatię i łagodność, gdy nie padało na nią oko szefa, ale nie umiała powiedzieć nic pocieszającego, bo rzeczywiście rozwiązał się worek z kobietami i dziećmi, co dzień nowe gromady zwalały się na Taszkient i nie było dla nich ani dachu nad głową, ani chleba. Radziła, aby nie tracić czasu na daremne próby uzyskania czegokolwiek od wojska, tylko zaciągnąć się do zbiorów bawełny w jakimś z kołchozów na prowincji, i wyjaśniła dokładnie, którędy trafić na pewien plac w mieście, tam, gdzie rekrutują
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego