Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
wyłuszczył mu w dwóch słowach o co nam chodzi - wejść na salę i przedstawić, co wiemy i co proponujemy. Wowo wysłuchał uprzejmie, pokiwał ze zrozumieniem głową i polecił nam czekać, aż on wszystko załatwi. Po chwili wrócił na salę i tyle żeśmy go widzieli. Po pół godzinie wyszedł prorektor. Wysoki, zwalisty prawnik, otarł pot z czoła i jakoś tak smutno uśmiechnął się do nas, pytając, po co tak stoimy.
Upewniliśmy się, że Wowo oczywiście nic nie powiedział i tym razem ja opowiedziałem wszystko co usłyszałem od Sławka.
- I co ja mam zrobić?
- Albo proszę nas wpuścić na salę żebyśmy o tym
wyłuszczył mu w dwóch słowach o co nam chodzi - wejść na salę i przedstawić, co wiemy i co proponujemy. Wowo wysłuchał uprzejmie, pokiwał ze zrozumieniem głową i polecił nam czekać, aż on wszystko załatwi. Po chwili wrócił na salę i tyle żeśmy go widzieli. Po pół godzinie wyszedł prorektor. Wysoki, zwalisty prawnik, otarł pot z czoła i jakoś tak smutno uśmiechnął się do nas, pytając, po co tak stoimy. <br>Upewniliśmy się, że Wowo oczywiście nic nie powiedział i tym razem ja opowiedziałem wszystko co usłyszałem od Sławka. <br>- I co ja mam zrobić?<br>- Albo proszę nas wpuścić na salę żebyśmy o tym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego