Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
gładkie, że niejakie drobiazgowe szczególiki uwierają go i dręczą. Otóż gdy raz wieczorem leżeliśmy już w łóżkach, pan Pociejak zawył nagle głucho, zerwał się i krzyknął z rozpaczą:
- Nie, nie, ja już dłużej nie mogę, ja już dłużej nie mogę, och, ach, wściec się można, ja się właśnie wścieknę albo zwariuję!
Przestraszyliśmy się wszyscy.
- Co się takiego stało?
Pan Pociejak załamał się fizycznie, usiadł z tępą rezygnacją na łóżku i począł mówić płaczliwym tonem:
- To właśnie wszystko na tym polega, że ja mogę znieść różne rzeczy, których inni nie mogą. Tak zawsze ze mną było i dlatego jestem nieszczęśliwszy od innych
gładkie, że niejakie drobiazgowe szczególiki uwierają go i dręczą. Otóż gdy raz wieczorem leżeliśmy już w łóżkach, pan Pociejak zawył nagle głucho, zerwał się i krzyknął z rozpaczą:<br>- Nie, nie, ja już dłużej nie mogę, ja już dłużej nie mogę, och, ach, wściec się można, ja się właśnie wścieknę albo zwariuję!<br>Przestraszyliśmy się wszyscy.<br>- Co się takiego stało?<br>Pan Pociejak załamał się fizycznie, usiadł z tępą rezygnacją na łóżku i począł mówić płaczliwym tonem:<br>- To właśnie wszystko na tym polega, że ja mogę znieść różne rzeczy, których inni nie mogą. Tak zawsze ze mną było i dlatego jestem nieszczęśliwszy od innych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego