Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 19
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Wtedy zrozumiałem, dlaczego Jarosy wybrał Warszawę. Arcydzieła rosyjskiego kabaretu nie można było kontynuować: każdy następny program mógł być tylko gorszy. Jakub Jużny, szef scenki - rzekomo czy naprawdę nie dopuszczający Fryderyka J. do reżyserskiego pulpitu - wiedział, że interesuje go forma mniej awangardowa, żywiąca się aktualnością i polityką. Dlatego rozplotkowany kabaret warszawski żwawo reagujący na wydarzenia stał się jego domem. Był w nim gospodarzem, ustalającym reguły gry. A więc konferansjer musiał być elegancki - w smokingu, czasem we fraku. Opowiadane przez niego dowcipy sygnalizowały, że zna swoją publiczność: "Nie będę ukrywał, ja nie jestem śpiewakiem. Sam nie wiem, jaki mam głos. Czy to jest
Wtedy zrozumiałem, dlaczego Jarosy wybrał Warszawę. Arcydzieła rosyjskiego kabaretu nie można było kontynuować: każdy następny program mógł być tylko gorszy. Jakub Jużny, szef scenki - rzekomo czy naprawdę nie dopuszczający Fryderyka J. do reżyserskiego pulpitu - wiedział, że interesuje go forma mniej awangardowa, żywiąca się aktualnością i polityką. Dlatego rozplotkowany kabaret warszawski żwawo reagujący na wydarzenia stał się jego domem. Był w nim gospodarzem, ustalającym reguły gry. A więc konferansjer musiał być elegancki - w smokingu, czasem we fraku. Opowiadane przez niego dowcipy sygnalizowały, że zna swoją publiczność: "Nie będę ukrywał, ja nie jestem śpiewakiem. Sam nie wiem, jaki mam głos. Czy to jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego