Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
końskich i podniesione głosy:
- Do wodza! Do wodza!
- Co to?! - wrzasnęli z trwogą obydwaj legioniści. Poderwali się i przytknęli oczy do szpar. Zagrały trąbki alarmowe. Więźniowie zobaczyli, jak żołnierze wśród klątw i nawoływań, szczękając tarczami, kaskami i mieczami, pędzą do swych oddziałów.
- Bitwa! Bitwa! - krzyknął z uniesieniem Polluks i nie zważając na ból pobitych pleców podparł ramieniem deskę, która zatrzeszczała. Pomogli mu uwięzieni legioniści i po chwili deska wypadła z hukiem. W otworze ukazała się zarośnięta twarz strażnika.
- Bierzcie nóż - powiedział chropawym głosem.
Błyskawicznie rozcięli krępujące więzy. Ręce Kaliasa zwisły bezwładnie. Nie czuł ich zupełnie. Na przegubach widniały nabrzmiałe, czerwonofioletowe pręgi
końskich i podniesione głosy:<br>- Do wodza! Do wodza!<br>- Co to?! - wrzasnęli z trwogą obydwaj legioniści. Poderwali się i przytknęli oczy do szpar. Zagrały trąbki alarmowe. Więźniowie zobaczyli, jak żołnierze wśród klątw i nawoływań, szczękając tarczami, kaskami i mieczami, pędzą do swych oddziałów.<br>- Bitwa! Bitwa! - krzyknął z uniesieniem Polluks i nie zważając na ból pobitych pleców podparł ramieniem deskę, która zatrzeszczała. Pomogli mu uwięzieni legioniści i po chwili deska wypadła z hukiem. W otworze ukazała się zarośnięta twarz strażnika.<br>- Bierzcie nóż - powiedział chropawym głosem.<br>Błyskawicznie rozcięli krępujące więzy. Ręce Kaliasa zwisły bezwładnie. Nie czuł ich zupełnie. Na przegubach widniały nabrzmiałe, czerwonofioletowe pręgi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego