kudłaty.<br>Nie pokojowy, nie podwórzowy,<br>Nie miejski, nie wiejski,<br>Ale od ogona do głowy<br>Całkowicie czarodziejski.<br><br>Był mistrzem Polski w dominie,<br>I to nie są bynajmniej przechwałki,<br>Grał na pianinie,<br>Chodził po linie<br>I sam zapalał zapałki.<br><br>Powiecie pewnie, że to żadna sztuka,<br>Że tego uczy dowolna psia szkółka,<br>Ale zważcie, że pies ten nie szczekał,<br>Lecz kukał -<br>Jak rodowita kukułka.<br><br>A grał w ping-ponga? Grał!<br>A znał arytmetykę? Znał!<br>Rozumiał po czesku? Rozumiał!<br>I tylko szczekać nie umiał.<br><br>Miał pies swego pana,<br>Nazywał się Kołodziejski.<br>Raz w poniedziałek z rana<br>Powiedział pan: - Panie dziejski,<br>Po diabła mi pies czarodziejski?<br>Potrzeba