próg, bo może to nieszczęście wróżyć. Ale bym się uśmiechnęła,<br>żeby nie wypadło to jak przestroga. Musi chyba wiedzieć, że przez próg<br>się nie powinno witać. I może też by się uśmiechnęła. To jak głupstwa?<br>Nieraz pierwsza chwila, a na całym życiu potem waży. Nie na moim<br>przecież, moje już zważone. Na twoim, czyli waszym. Gdyby człowiek<br>mógł, jak nie może, to niejedną taką pierwszą chwilę z powrotem by<br>zawrócił. Wydawało mu się, że mucha mu przed nosem przeleciała, a to<br>już pętla na szyi się zaciskała. Nie głupstwa, synu.<br> Najdziwniejsze jednak, że przestała się widywać z pannami Ponckimi,<br>jakby się na