Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
Trzy dni - przetłumaczył odruchowo Janusz. - Czekajcie, nie rozumiem, co tu jest napisane. Czego ten Hipcio od nas chce? Treść depeszy brzmiała: NIC NIE ROBI KATEGORYCZNIE STOP ZBYSZEK ZALATA OD GORME STOP XZEKAC WIAFOMOCXI E TOBIC ZAMEK STOP NIE PODAPLAC NIECKO HIPOLIT.
- Jakie niecko? - spytał mimo woli Karolek, zaskoczony osobliwym poleceniem zwierzchnika.
- Zbyszek zalata od gorme? - zdumiał się równocześnie Lesio. - Co to jest gorme?
- Przekręcili na poczcie - powiedziała Barbara. - Musimy jakoś odgadnąć, skoro wysłali depeszę, to widocznie coś pilnego.
- Może to ma być niecka? - powiedział nieufnie Janusz. - Pisałeś mu o tym czymś na rynku?
- Nie pamiętam - odparł Karolek. - Myślisz, że to jest
Trzy dni - przetłumaczył odruchowo Janusz. - Czekajcie, nie rozumiem, co tu jest napisane. Czego ten Hipcio od nas chce? Treść depeszy brzmiała: NIC NIE ROBI KATEGORYCZNIE STOP ZBYSZEK ZALATA OD GORME STOP XZEKAC WIAFOMOCXI E TOBIC ZAMEK STOP NIE PODAPLAC NIECKO HIPOLIT.<br>- Jakie niecko? - spytał mimo woli Karolek, zaskoczony osobliwym poleceniem zwierzchnika.<br>- Zbyszek zalata od gorme? - zdumiał się równocześnie Lesio. - Co to jest gorme?<br>- Przekręcili na poczcie - powiedziała Barbara. - Musimy jakoś odgadnąć, skoro wysłali depeszę, to widocznie coś pilnego.<br>- Może to ma być niecka? - powiedział nieufnie Janusz. - Pisałeś mu o tym czymś na rynku?<br>- Nie pamiętam - odparł Karolek. - Myślisz, że to jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego